Co prawda w ekipie gości brakowało między innymi potężnego Łotysza Dainisa Kristopansa (215 cm) i Rosjanina Siergieja Garboka, ale nawet ich obecność na boisku niewiele by zmieniła. Siła mistrzów Polski była tego dnia ogromna. Najwięcej bramek dla PGE Vive zdobył grający życiowy mecz białoruski kołowy Artiom Karaliok - 6. Po czwartym zwycięstwie w LM kielczanie awansowali na trzecie miejsce w grupie. Ich forma wyraźnie zwyżkuje i dlatego za tydzień pasjonująco zapowiada się mecz kielczan na Węgrzech z Telekomem Veszprem.
Polecany artykuł: