Reprezentacja Polski w piłce ręcznej w ostatnich latach stara się na nowo odnaleźć na arenie międzynarodowej. Niegdyś Polacy bili się o medale mistrzostw świata, ale teraz kadra nie jest już tak mocna, jak jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu. Wydaje się jednak, że wszystko powoli zmierza ku dobremu, co pokazały ostatnie mistrzostwa świata, na których Biało-Czerwoni bardzo dobrze pokazywali się na tle mocnych rywali takich jak Niemcy czy Hiszpanie. Teraz nasi reprezentanci mają szansę potwierdzić, że są na dobrej drodze, ponieważ wystąpią na mistrzostwach Europy na Węgrzech i Słowacji. Niestety, jeszcze przed startem turnieju Polaków spotkał ogromny pech.
Reprezentacja Polski szlifuje formę przed EURO. Tak kadrowicze wypadli w starciu z Iranem
Kolejne zakażenia w kadrze, aż pięciu zawodników na izolacji
Jeszcze przed wyruszeniem do Bratysławy dwóch polskich zawodników uzyskało pozytywny wynik na obecność koronawirusa i wypadło z kadry, a byli to Rafał Przybylski i Dawid Dawydzik. Po dotarciu do Bratysławy 18 zawodników, którzy udali się na mistrzostwa, przeszło kolejne badania. Te, niestety, dały aż 5 kolejnych pozytywnych wyników. - Tuż po przylocie na Słowacje kadra narodowa prowadzona przez trenera Patryka Rombla przeszła kolejne testy na obecność wirusa SARS-CoV-2. Niestety kolejnych pięciu zawodników otrzymało wynik pozytywny. Wśród nich znaleźli się: Adam Morawski, Piotr Chrapkowski, Jan Czuwara, Kacper Adamski i Damian Przytuła. Zawodnicy czują się dobrze i przechodzą zakażenie bezobjawowo. Zgodnie z procedurą Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej wyżej wymienieni reprezentanci zostali poddani izolacji – czytamy w komunikacie ZPRP.
Z tego powodu trener podjął decyzję, aby dowołać do zespołu pięciu zawodników z listy rezerwowej. Do kadry dołączą: Melwin Beckman – HK Aranäs (SWE), Mikołaj Czapliński – SPR Wisła Płock S.A., Krzysztof Komarzewski – SPR Wisła Płock S.A., Maciej Zarzycki – KPR GO S.A., Mateusz Zembrzycki – KS Azoty-Puławy S.A..