reprezentacja Polski, piłka ręczna

i

Autor: East News Reprezentacja Polski w piłce ręcznej kobiet

MŚ w piłce ręcznej kobiet: Polki przegrały z Węgierkami mecz o wszystko!

2017-12-07 16:42

Mecz Polska - Węgry był dla biało-czerwonych kluczowy, bo miał dać odpowiedź, czy zdołają awansować z grupy do 1/8 finału mistrzostw świata w piłce ręcznej kobiet. Niestety podopieczne Leszka Krowickiego nie nawiązały równej walki z rywalkami i zasłużenie przegrały, a to oznacza, że nie powtórzą sukcesu sprzed dwóch i sprzed czterech lat, czyli czwartego miejsca na mundialu.

Polska znakomicie zaczęła mistrzostwa świata w piłce ręcznej kobiet, bo od dość niespodziewanej wygranej z faworyzowaną Szwecją. I właśnie dzięki temu triumfowi podopieczne Leszka Krowickiego do czwartku utrzymywały się jeszcze w grze o wyjście z grupy. Później przegrały bowiem z Czeszkami, choć prowadziły nad nimi kilkoma bramkami, a we wtorek zostały rozgromione przez Norweżki.

Do awansu do 1/8 finału potrzebowały więc zwycięstwa, lub w najgorszym przypadku remisu z Węgierkami. Wydawało się, że drużyna prowadzona przez byłego selekcjonera biało-czerwonych, Kima Rasmussena, jest w zasięgu naszej kadry. A pierwsze minuty zdawały się to potwierdzać. Polki świetnie zaczęły i szły z rywalkami łeb w łeb, ale co i rusz wychodziły na prowadzenie. W pewnym momencie w tym nieźle działającym mechanizmie coś zaczęło niestety szwankować. Nasze zawodniczki jakby zupełnie zapomniały, jak rzucać gole. Zanotowały dwa przestoje, kiedy w ogóle nie potrafiły trafiać do siatki. Jeden z nich trwał pięć minut, a drugi prawie osiem. Węgierki z kolei z zimną krwią to wykorzystywały.

Ich gra obronna też sprawiała biało-czerwonych dużo problemów. Były aktywne i agresywne w defensywie, a nasze zawodniczki nie potrafiły sobie z tym radzić. I nie pomagała nawet bardzo dobra postawa w bramce Adrianny Płaczek, która dwoiła się i troiła, ale nie była w stanie sama postawić się całej drużynie rywalek, które do przerwy prowadziły dwoma bramkami.

Wydawało się, że od początku drugiej połowy podopieczne Leszka Krowickiego ruszą na przeciwniczki, zepchną je do defensywy i zmuszą do popełniania kolejnych błędów. Ale stało się wręcz odwrotnie. To Węgierki szybko rzuciły kilka bramek, a rosnąca strata podcięła skrzydła Polkom. Te obudziły się dopiero w ostatnich minutach i zdołały zmniejszyć rozmiary porażki, jednak było już za późno, by zagrozić Węgierkom. To właśnie one awansują do 1/8 finału MŚ, a biało-czerwone muszą się zadowolić grą o Puchar Prezydenta, czyli walką o siedemnaste miejsce na mundialu w piłce ręcznej kobiet.

POLSKA - WĘGRY 28:31

Polska: Gawlik, Płaczek - Achruk 6, Drabik 2, Grzyb 4, Górna, Janiszewska 3, Kobylińska 4, Kudłacz-Gloc 8, Lisewska, Roszak 1, Szarawaga, Urtnowska, Zawistowska, Zych

Węgry: Biro, Janurik - Bodi 4, Goerbicz 1, Hafra, Kisfaludy 2, Klivinyi 2, Kovacs, Kovacsics 7, Lukacs 1, Mayer, Meszaros, Schatzl 5, Szekeres 1, Szollosi-Zacsik 1

Najnowsze