Mecz numer dwa wielkiego finału miał niesamowity przebieg. Po 15 minutach goście prowadzili na parkiecie Hali Legionów w Kielcach 7:1! Po pierwszej połowie Wisła wygrywała 12:7.
Druga część spotkania to ambitna pogoń gospodarzy. Podopieczni Bogdana Wenty objęli nawet prowadzenie, ale ostatecznie, po 60 minutach, mieliśmy remis 26:26.
Przeczytaj koniecznie: Mamed Khalidov złamał Prawo
Potrzebna była zatem dogrywka, a w niej lepiej zaprezentowała się Wisła. Fenomenalnie spisał się zwłaszcza Piotr Chrapkowski, który w doliczonym czasie gry rzucił wszystkie sześć barmek dla Wisły, a w sumie zakończył zawody z 13 trafieniami na koncie.
Stan finałowej rywalizacji wynosi więc 1-1. Gra się do trzech zwycięstw. Najbliższe dwa mecze w weekend w Płocku.