Mecz Barlinek Industrii Kielce z Magdeburgiem toczył się w szalonym tempie. Aż do 48. minuty meczu. Wówczas sędziowie nagle przerwali spotkanie i w Lanxess Arenie w Kolonii zapadła cisza. Przez pewien moment nie było jasne, co się stało, ale kilka minut później zaczęły dochodzić informacje o akcji ratunkowej, jaką podjęli lekarze. Jeden z dziennikarzy w loży prasowej zasłabł. Później okazało się, że chodzi o polskiego dziennikarza, Pawła Kotwicę.
Paweł Kotwica nie żyje. Polski dziennikarz zmarł w Niemczech
Nie było jasne, w jakim stanie jest dziennikarz. Niestety dwie godziny po zakończeniu spotkania EHF podało informację o śmierci mężczyzny. - EHF opłakuje śmierć kolegi z mediów podczas finału Ligi Mistrzów. Był ratowany podczas drugiej połowy spotkania, ale niestety zmarł. Nasze myśli i modlitwy są z jego rodziną, przyjaciółmi i krewnymi - czytamy we wpisie federacji na Twitterze. Paweł Kotwica od wielu lat związany był z "Echem Dnia". Zajmował się przede wszystkim piłką ręczną.
Listen on Spreaker.