Polskie piłkarki ręczne stanęły przed trudnym wyzwaniem na rozpoczęcie mistrzostw Europy. Pierwszy mecz i od razu konfrontacja z aktualnymi mistrzyniami świata i wicemistrzyniami olimpijskimi. Francuzki były dla Polek bezlitosne.
Biało-Czerwone dobrze weszły w mecz, ale rywalki szybko pokazały, kto będzie tego wieczoru w Bazylei rządził na parkiecie. A mimo ogromnej przewagi Francuzki i tak nie zamierzały zwalniać tempa. Kontynuowały ataki, zmuszając Adriannę Płaczek do częstego wyjmowania piłki z siatki. Jedyne, co się zmieniło po zmianie stron, to nieco luźniejsza gra w obronie mistrzyń świata, co dawało Polkom okazje do zdobywania bramek.
Do przerwy było 10:18, a po niej nie udało się jednak zmniejszyć strat, te niestety tylko się zwiększyły. Mecz zakończył się wynikiem 22:35 dla Francji. Po spotkaniu z mistrzyniami świata, Polki czekają teoretycznie łatwiejsze mecze – z Portugalią (30 listopada o 15:30) i Hiszpanią (2 grudnia o 18:00).