Łomża Vive Kielce w finałowym spotkaniu podejmowali mistrzów Hiszpanii. Dla obu zespołów był to już trzeci mecz ze sobą w tych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Wcześniej podopieczni Tałanta Dujszebajewa mierzyli się z Barceloną w fazie grupowej, gdzie byli minimalnie lepszą drużyną, jednak finał rządzi się swoimi prawami i ciężko było wskazać faworyta tego pojedynku. Gra była bardzo intensywna po obu stronach, piłkarze z Kielc bardzo mocno trzymali swoją defensywę, świetnymi obronami popisywał się bramkarz Andreas Wolff. Jedni, jak i drudzy pokazali bardzo emocjonujące widowisko i w rzutach karnych lepsi okazali się mistrzowie Hiszpanii.
Koszmar Łomży Vive Kielce! Barcelona wygrywa dopiero w rzutach karnych, było bardzo blisko
Zaraz po meczu na gorąco wypowiedział się Tałant Dujszebajew o całym spotkaniu i swoich zawodnikach. - Szkoda że przegraliśmy. Chłopaki walczyli, gratuluje. Przegrać po rzutach karnych to bardzo boli. Dziękujemy wszystkim naszym kibicom tu w Kolonii, wszystkim, którzy stworzyli ten spektakl. Myślę, że nie byliśmy gorsi, ale cóż, przegraliśmy - powiedział szkoleniowiec Łomża Vive Kielce
Hubert Hurkacz wygrywa turniej w Halle! Zdziwicie się co obiecał trener Polaka po jego zwycięstwie
Emocjonalnie wypowiedział się szkoleniowiec o swoich podopiecznych. - Jak nie być dumnym z drużyny, skoro nie przegraliśmy w tym sezonie ani jednego meczu z Barceloną? Dzisiaj był remis, w karnych wygrał rywal. Koniec, gratulacje dla Barcelony i nie ma co gadać - podsumował Dujszebajew.
Trzy wielkie kluby chcą kupić Zalewskiego. AS Roma szykuje mu podwyżkę