Sławomir Szmal

i

Autor: archiwum se.pl

Vive Kielce - Metalurg. Sławomir Szmal: Skopje będzie jak ranne zwierzę

2013-04-28 15:22

Wierzę w nasz awans do Final Four Ligi Mistrzów, ale… boję się Macedończyków. Oni przyjadą do Kielc, by wyrwać nam serce. Będą jak ranne zwierzę. Nie mają nic do stracenia - twierdzi lider Vive Targów Kielce Sławomir Szmal (35 l.) przed niedzielnym rewanżowym meczem ćwierćfinału LM z Metalurgiem Skopje. W pierwszym spotkaniu mistrzowie Polski wygrali na wyjeździe 27:25.

"Super Express": - Trema, niepokój, świadomość ogromnej stawki? Jakie uczucia targają tobą przed jednym z najważniejszych meczów w karierze?

Sławomir Szmal: - W barwach Rhein-Neckar Loewen grałem już w Final Four Ligi Mistrzów i mam świadomość, o co toczy się gra. Gramy o raj. To z pewnością najważniejsze spotkanie w sezonie. O rewanżu z Macedończykami zacząłem myśleć już po ostatnim gwizdku sędziego w Skopje. Siedzę i analizuję rywali. Jak się kto ustawia, rzuca. Presja jest spora, ale sobie z nią poradzimy.

- Te kilka dni pomiędzy meczami mają wpływ na życie rodzinne? Żona, piłkarka ręczna, chyba rozumie, że mąż jest wyciszony, nieobecny…

- Na pewno odbija się to na rodzinie. To nie jest tak, że zamykając drzwi od mieszkania, odcinam się od presji. Żona rozumie, kiedy biorę laptopa i idę do drugiego pokoju, by podglądać przeciwników. W domu wiedzą, że nie można mi wtedy przeszkadzać.

- Vive wyrasta pomału na Real Madryt piłki ręcznej?

- Takie porównania nie mają sensu. Vive to w pełni profesjonalny, poukładany klub, ale do Realu nam daleko. My dopiero bijemy się o swoje miejsce w Europie. Po rewanżu ze Skopje okaże się, w jakim miejscu jesteśmy. Na pewno robimy dobrą reklamę polskiej piłce ręcznej. Jesteśmy jak lokomotywa. Jak awansujemy do Final Four, to pociągniemy całą dyscyplinę.

- Piłkarze ręczni Wisły Płock za rządów Larsa Walthera mobilizowali się przy ostrych dźwiękach Metalliki. A czego wy słuchacie w szatni?

- Mnie to specjalnie nie interesuje, bo przed meczem staram się wyciszyć. Koncentruję się na spotkaniu. Ale jestem pewien, że w niedzielę po starciu z Metalurgiem odsłuchamy "We are the champions" Queen. Już ja o to zadbam (śmiech).

Nie przegap!

Vive Targi - Metalurg Skopje

Niedziela, godz. 17 Polsat Sport

Najnowsze