To byli idole Ivi Lopeza
Hiszpan miał swoich piłkarskich ulubieńców. Miał ich nawet dwóch! Pierwszym był Brazylijczyk Ronaldo, a tym drugim Portugalczyk Ronaldo.
- Będąc w Getafe bardzo lubiłem brazylijskiego Ronaldo - wyznał kiedyś Ivi Lopez na łamach naszego portalu. - Potem polubiłem Cristiano Ronaldo. W moim pokoju nadal wisi plakat Portugalczyka. Jestem szczęśliwy, że mam jego koszulkę i autograf. Grając w Valladolid poznałem za to osobiście brazylijskiego Ronaldo. Był moim prezesem. Jest dostępny i sympatyczny, ale nie mam jego koszulki. Mam za to też trykoty m.in. Leo Messiego i Luisa Suareza.
Gwiazdor Rakowa wkręcił ojca
Ivi Lopez przyznaje, że w dzieciństwie lubił płatać figle. Jedną z jego ofiar padł tata, Jose Luis, którego kiedyś tak wkręcił, że musiał się przed nim chować!
- Tata typował wyniki meczów, więc powiedziałem mu, że wszystkie trafił i wygrał milion euro - opowiadał. - Był zadowolony, gdy to usłyszał. Jednak niebawem wyznałem mu, że to nie jest prawda. Nie muszę mówić, że nie był szczęśliwy z tego powodu. Do tej pory wypomina mi, że przeze mnie nie został milionerem.
Adrian Siemieniec o dumie po Betisie. Jagiellonia chce wyciągnąć maksa
Sportowe pasje i szkolne wspomnienia
Hiszpański gwiazdor Rakowa interesuje się tenisem i padlem. Chętnie ogląda również corridę i tańczy w towarzstwie partnerki Sheyli. Wspominając szkolne lata, przyznaje, że nie należał do prymusów.
- Miałem dobre relacje z rówieśnikami - tłumaczył Ivi Lopez w rozmowie z Super Expressem. - Każdy mógł na mnie liczyć. Taki jestem do dziś, bo z każdym zawsze staram się znaleźć wspólny język. Lepiej szło mi na boisku niż w szkole. Choć z kilku przedmiotów jak hiszpański, historia, geografia czy matematyka nie było tak źle. Nie to co z angielskim.
- Tata typował wyniki meczów, więc powiedziałem mu, że wszystkie trafił i wygrał milion euro. Był zadowolony, gdy to usłyszał. Jednak niebawem wyznałem mu, że to nie jest prawda. Do tej pory wypomina mi, że przeze mnie nie został milionerem - opowiadał Ivi lopez, lider Rakowa na łamach Super Expressu.