Mila to prawdziwy koneser boksu i gdy tylko pozwala mu na to czas, z uwagą śledzi wszystkie gale. - Pamiętam, jak tata budził mnie w nocy na walki Gołoty. Od tego się wszystko zaczęło - wspomina. - Moim ulubionym pięściarzem jest Władimir Kliczko. Uwielbiam patrzeć na jego walki oraz na to, jak zachowuje się poza ringiem. To prawdziwy mistrz - mówi reprezentant Polski, u którego na drugim biegunie jest uznawany za najlepszego boksera świata Floyd Mayweather Jr. - Bardzo zawiodłem się na nim w pojedynku z Mannym Pacquiao, którego jestem wielkim fanem. Amerykanin walczył zbyt defensywnie - analizuje fachowo.Rozgrywający Lechii jest także wielbicielem polskich pięściarzy. - Gdy grałem w Śląsku, poznałem Mateusza Masternaka, który poprowadził nawet jeden trening. Inteligentny, opanowany facet, bardzo mi zaimponował - chwali. - Z uwagą śledzę też to, co dzieje się z Arturem Szpilką. Jest kontrowersyjny, ale wprowadził dużo kolorytu do tego sportu i będę mu kibicował - tłumaczy Mila, którego wielkim idolem jest Dariusz Michalczewski. - To wielki czempion, bardzo go cenię za to, co osiągnął. Poza tym jest naszym kibicem i przychodzi na każdy mecz. Śmiejemy się z chłopakami, że nie możemy przegrywać na oczach "Tygrysa", bo potem dostaniemy od niego bęcki - śmieje się "Roger", który jak na prawdziwego fana boksu przystało, w domowej kolekcji ma kilka cennych pamiątek, m.in. rękawice Mateusza Masternaka czy spodenki z podpisem Mike'a Tysona.
Zobacz: Górnik - Lechia: Sebastian Mila uciszył Zabrze
Piłkarze Lechii przygotowują się do nowego sezonu Ekstraklasy, a kapitan klubu nie ukrywa, że zespół stawia sobie ambitne cele. - Mamy drugą frekwencję w Ekstraklasie, wspaniały stadion i świetnych kibiców, więc mierzymy naprawdę wysoko. Trzymając się terminologii bokserskiej - jesteśmy godnym pretendentem do tytułu mistrzowskiego i możemy sporo namieszać w czołówce - kończy Mila.