Arkadiusz Milik bije rekordy w Eredivisie i prosi o pomoc

2016-04-06 9:20

Arkadiusz Milik (22 l.) podbija ligę holenderską. Napastnik Ajaksu w ostatnich sześciu meczach strzelił dziewięć goli, dzięki czemu powalczy o tytuł mistrzowski i koronę króla strzelców. Reprezentant Polski udziela się jednak nie tylko na boisku. Milik włączył się w akcję pomocy ciężko chorej żonie Roberta Haponiuka, byłego piłkarza Rozwoju Katowice, klubu, w którym Arek zaczynał karierę.

"Super Express": - Ostatni mecz ze Zwolle był dla ciebie bardzo udany. Dwa gole, podtrzymanie niesamowitej serii strzeleckiej, duża aktywność i zwycięstwo 3:0.

Arkadiusz Milik: - Jestem z tego meczu zadowolony, choć mały niedosyt pozostał, bo miałem szansę na hat tricka, a to byłby mój pierwszy ligowy mecz z trzema golami dla Ajaksu.

- Do końca pięć kolejek, Ajax ma 2 punkty więcej od PSV. Czujecie się już mistrzami?

- Nie, bo moment dekoncentracji mógłby nas dużo kosztować. Ale wygrana w poprzedniej kolejce w Eindhoven 2:0 sprawiła nam mnóstwo radości. Dzięki temu do końca wszystko zależy od nas.

- Strzeliłeś już 18 goli. Sprawdzałeś, które miejsce to daje wśród strzelców?

- Czwarte?

- Trzecie ex aequo z Dirkiem Kuytem.

- Fajnie być tak wysoko. A korona? Priorytetem jest mistrzostwo, miejsce wśród strzelców ma mniejsze znaczenie, ale z drugiej strony czemu nie powalczyć? Do końca pięć kolejek, mam dwie bramki straty, więc się nie podpalam. Jeśli jednak dalej tak mi będzie dobrze szło, to może być ciekawie.

Zobacz: Eredivisie. Ajax - Zwolle 3:0. Arkadiusz Milik - czy tego faceta KTOKOLWIEK może zatrzymać? [WIDEO]

- No właśnie. A jak wytłumaczyć twoją niesamowitą serię? Dziewięć goli w sześciu meczach!

- Już jakiś czas temu zauważyłem, że "odpalam" w środku rundy. Poza tym mam więcej sytuacji bramkowych niż wcześniej. Zdjąłem też z siebie dodatkową presję. Jak? Nie czytam o sobie. W prasie i pod artykułami w internecie pojawiają się różne komentarze. Możesz sobie mówić, że cię to nie rusza, ale gdzieś w tyle głowy zostaje. Dlatego lepiej to odrzucić.

- Strzelałeś gole w sześciu meczach z rzędu, ostatnio tak skuteczny w Ajaksie był Luis Suarez. Miło gdy nazwisko Milik wymienia się razem z Suarezem?

- Bardzo miło. Ale Suarez strzelił dla Ajaksu dużo, dużo więcej goli, więc nawet nie chcę się z nim równać.

- Podobno Bayern i Arsenal pytają o ciebie.

- Tak? To dowiaduję się o tym w tym momencie. Na serio, nie śledzę tego, co się pisze.

Sprawdź: Arkadiusz Milik jak Luis Suarez. Szósty kolejny mecz z golem i jedenastka kolejki Eredivisie!

- Ostatnio włączyłeś się w akcję pomocy ciężko chorej żonie Roberta Haponiuka, który kiedyś też grał w Rozwoju...

- Tak, z Robertem poznaliśmy się przez Sławomira Mogilana, trenera, któremu dużo zawdzięczam. Oni kiedyś grali razem. Teraz żona Roberta potrzebuje pomocy. Zachęcam do wsparcia jej, bo walka z chorobą pochłania dużo pieniędzy. Jeśli ktoś może pomóc, to super!

Pomóż Agnieszce
Agnieszka Baranowska – Haponiuk ma 35 lat. W 2011 roku zdiagnozowano u niej przerzutowego raka piersi. Były przerzuty między innymi na węzły chłonne i kości. Obecnie walczy z przerzutami guzów do głowy. Agnieszka zbiera pieniądze na nierefundowane kuracje, które podawane są tylko w Niemczech. Ma męża i dwóch synów (Kamil 9 lat, Łukasz 7 lat). Arkadiusz Milik przekazał na aukcję trzy koszulki reprezentacji Polski z autografem. Jedną z nich wciąż można licytować tutaj: http://allegro.pl/show_item.php?item=6096187823. Chorą można też wspomóc, przekazując 1% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon (KRS 0000270809) w celu szczegółowym z dopiskiem Baranowska-Haponiuk, 5696. Numer konta: PL 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001, w tytule Baranowska – Haponiuk, 5696. Nazwa odbiorcy: Fundacja Avalon.
Najnowsze