Rafał Jackiewicz (31 l.) w świetnym stylu wypunktował Belga Bonsu i teraz jego kariera może nabrać rozpędu.
- Powinien zacząć myśleć o walce o tytuł światowy, jeśli chce iść do przodu - radzi Saleta "Braveheartowi". - Sodówka mu nie grozi, to ułożony chłopak, choć wiadomo, że po przejściach.
Saleta podkreśla, że Jackiewicz ma lepszą pozycję wyjściową niż on, gdy w 2002 r. pokonał w walce o tytuł Luana Krasniqiego. Kilka miesięcy po tym starciu Saleta nie obronił mistrzostwa Europy i już nigdy nie odzyskał utraconej pozycji.
- Rafał ma najmocniejszego promotora w Polsce. Andrzej Wasilewski wiele rzeczy załatwia za niego, ja nie miałem tego komfortu, dlatego jego podopieczny może być lepszy ode mnie - ocenia Saleta. - Jackiewicz teraz może iść tylko w górę. Nie wolno mu marnować czasu, nie jest już najmłodszy, powinien skorzystać z ciekawych propozycji. Na małe, nieważne walki o nic nie ma czasu i miejsca. Jest mistrzem Europy, więc oczekiwania rosną. Sam sobie narobił tego kłopotu - śmieje się Przemek.