Dla obu ekip pierwsze spotkania grupowe przypominały drogę przez piekło. Belgowie dopiero w końcówce przełamali linie defensywne Algierczyków (końcowy wynik 2:1), a Rosjanom podobna sztuka nie udała się przez pełne 90 minut starcia z Koreą Południową (1:1).
Duża w tym zasługa Igora Akinfiejewa, który mundialowej inauguracji nie może zaliczyć do udanych. Nie dość, że popełnił fatalny błąd przy straconej bramce, to jeszcze przy kilku innych interwencjach sprawiał wrażenie... elektrycznego. Selekcjoner Rosji - Fabio Capello - nie ma jednak wątpliwości co do klasy swojego podstawowego bramkarza.
Zobacz: SKRÓT MECZU ROSJA - KOREA. FATALNY BŁĄD AKINFIEJEWA.
- Jestem pewny, że w kolejnym występie może zostać naszym bohaterem - stwierdził Włoch.
Niedzielne starcie urasta do miana wyjątkowego z powodów politycznych. Relacje pomiędzy Brukselą, a Moskwą dalekie są przecież od przyjaznych od momentu wybuchu kryzysu ukraińskiego. A Rosjanie mają też Belgom sporo do udowodnienia na murawie. W fazie grupowej Mundialu 2002 przegrali z nimi 2:3 co wyjątkowo nie spodobało się fanom "Sbornej". Doszło wówczas u naszych wschodnich sąsiadów do masowych zamieszek.
Transmisję z pojedynku Belgii i Rosji zobaczymy w TVP2 oraz w serwisie internetowym SPORT.TVP.PL. Gwizdek24.pl przeprowadzi relację na żywo z tego wydarzenia. Początek o 18:00!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail