Max Crocombe, zawodnik angielskiej National League North, nie mógł dłużej wytrzymać. Jego drużyna, Salford City, wygrywała 2:1 i wciąż atakowała bramkę przeciwników. Jej bramkarz nie miał zbyt wiele pracy. W pewnym momecie Crocombe'owi zachciało się siku. Z racji tego, że nie mógł zejść z boiska... w 87. minucie bez zawahania wysikał się na murawę.
Golkiper zlekceważył ostrzeżenia stewardów i oburzenie kibiców. Jego potrzeba była silniejsza od zdrowego rozsądku. Chwilę później dostał czerwoną kartkę i został oddelegowany do szatni. Kilkanaście minut później stał się "bohaterem" angielskiego internetu.
Bramkarz postanowił przeprosić za swoje zachowanie. - Nie miałem złych intencji. Byłem w niekomfortowej sytuacji i popełniłem błąd. Wszystkich kibiców, a także obie drużyny, proszę o przebaczenie. To się nigdy nie powtórzy - wytłumaczył Crocombe. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla Salford City - napisał na swoim koncie na Twitterze
Salford City goalkeeper Max Crocombe receives red card... after urinating behind his goal https://t.co/W0h2SQiUsg pic.twitter.com/tFZKomDDvz
— MailOnline Sport (@MailSport) 28 października 2017
pic.twitter.com/S6d0IxO8Az
— Max Crocombe (@Meeiix) 28 października 2017