Kością niezgody okazał się podział premii za udział w mistrzostwach świata. Dopóki problem nie zostanie rozwiązany, Eto'o i jego koledzy nie zamierzają lecieć do Brazylii.
Zobacz: Ewelina Lisowska trzyma kciuki za Polskę na mundialu [WIDEO]
Gra toczy się o duże pieniądze. Według kameruńskich mediów, federacja obiecała każdemu z 23 piłkarzy co najmniej 70 tysięcy euro premii. Dla samych zainteresowanych to zbyt mało. Chcą ponad dwa razy tyle - 180 tysięcy euro na głowę. Tym bardziej, że federacja ma z czego płacić, bo FIFA przekaże każdemu uczestnikowi MŚ 2014 za sam udział blisko sześć milionów euro.
Selekcjoner reprezentacji Kamerunu liczy, że problem niebawem się rozwiąże. - Koncentruję się na futbolu, rozliczenia są między zawodnikami a działaczami. Ja nie jestem zainteresowany tym problemem. Mam nadzieję, że nie będzie to miało wpływu na atmosferę w zespole i przygotowania do turnieju - powiedział Volker Finke.
Kamerun będzie walczył w grupie A. Rywalami "Niespokromionych Lwów" są Brazylia, Chorwacja i Meksyk.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail