- Jestem bardzo szczęśliwy, bo to moja pierwsza olimpiada. Nie było mi łatwo tutaj się dostać. Przecież nie mam żadnej techniki, bo przygotowywałem się tylko przez trzy miesiące. Nigdy wcześniej nie pływałem profesjonalną łodzią. Po prostu nie mamy takiej w Afryce - wyznał Djibo Issaka.
Przeczytaj koniecznie: Londyn 2012. Wioślarstwo. Nadwaga przyczyną porażki polskich wioślarzy
- Z biegiem lat nauczę się techniki. Kto wie, może teraz władze mojego kraju kupią mi łódkę i za cztery lata w Rio de Janeiro osiągnę lepszy rezultat? - dodał Issaka.
Djibo Issaka nowym ulubieńcem kibiców na Igrzyskach w Londynie
Zdecydowanie najsłabszy wioślarz Igrzysk w Londynie, Djibo Issaka dotarł na metę daleko w tyle za resztą stawki. Jednak jego ambitna postawa w celu ukończenia dystansu przysporzyła mu w Londynie wielu fanów. Issaka wyraźnie nie potrafił sobie poradzić z łodzią.