Wielu polskich kibiców zdążyło już pewnie zapomnieć o bohaterze eliminacji do mistrzostw świata 2002 roku. Olisadebe strzelał dla kadry Jerzego Engela gola za golem, dzięki czemu po szesnastu latach przerwy Polska znów zagrała na mundialu.
Przeczytaj koniecznie: Złota Setka 2010, najlepiej zarabiający polscy sportowcy: Kubica, Gortat, Janikowski
Potem Nigeryjczyk z polskim paszportem zniknął z drużyny biało-czerwonych, ale karierę piłkarską kontynuuje do dziś. Od trzech lat gra i zarabia w Chinach. Pierwsze dwa lata były dla niego udane: strzelił 22 gole. Jednak ostatni rok w chińskich "Czerwonych Diabłach" był fatalny, bo Oli zatracił skuteczność - zdobył tylko dwie bramki.
RAMKA - EMMANUEL OLISADEBE W POPRZEDNICH NOTOWANIACH "ZOTEJ SETKI"
na czerwono - zajęte miejsca; na czarno - zarobione kwoty (w milionach złotych)
Na szczęście finansowo wciąż powodzi mu się nieźle. W Chinach dobrze zarabia (roczny kontrakt opiewa na 260 tysięcy dolarów), a dodatkowo nie musi w ogóle... wydawać pieniędzy! Mieszka w klubowym budynku, gdzie wszystkie opłaty pokrywa klub. Tylko za bardzo nie ma z kim porozmawiać, bo w drużynie jest tylko dwóch Brazylijczyków. Pozostali to Chińczycy.