Rugby we Francji to sport nr 1. I właśnie znad Sekwany selekcjoner reprezentacji Polski Tomasz Putra "importował" 11 zawodników, którzy mają rodziców lub dziadków polskiego pochodzenia. Ten francuski zastrzyk niesłychanie wzmocnił nasz team, który wprawdzie przegrał mecz eliminacyjny z Ukrainą 12:13, ale teraz obiecuje wielką wojnę o punkty z mocnymi Czechami.
Na własne oczy polsko-francuską reprezentację będziemy mogli obejrzeć 30 maja, gdy na stadionie Polonii w Warszawie zagrają mecz eliminacyjny z Belgią.