W polskich mediach pojawiła się informacja, że dyskwalifikacja nałożona przez Greków nie obowiązuje na terenie Polski i Wawrzyniak będzie mógł grać w Legii. Sprawa nie wygląda jednak tak różowo. Według przepisów FIFA dyskwalifikacja obowiązuje we wszystkich krajach. Procedura jest taka, że po ukaraniu zawodnika federacja danego kraju informuje o tym FIFA (i UEFA), a ta sankcjonuje podjęte decyzje.
- Sprawa Wawrzyniaka jest dziwna, bo od początku tej afery nie dostaliśmy od Greków żadnego oficjalnego pisma. Dla nas jest więc tak, jakby afery nie było - tłumaczy Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN. - Niewykluczone jednak, że Grecy czekali na decyzję sądu drugiej instancji i teraz cała procedura ruszy.
Czy Grecy dobiją Wawrzyniaka? Załamany obrońca zapowiedział już, że jeśli tak się stanie, to będzie się odwoływał do Sportowego Trybunału Arbitrażowego w Lozannie.