James intencje miał pewne dobre. Ot, typowy boiskowy spryciarz. Jego zespół przegrywał z Koreańczykami 0:2. Rywal padł na murawę. Pewnie udawał, byle zyskać parę sekund. Kim Jin-Su w końcu jednak wstał. Miał dość zachowania Jamesa, który namolnie wręcz nalegał na wznowienie gry. Odmachnął się. Przeciął powietrze, co pokazały powtórki.
W tym samym momencie stał się jednak cud. James padł jak ścięty. Piorun? Podmuch wiatru? Gniew boży? Nie nam oceniać. Fakt jest taki, patrząc po reakcji, że piłkarz Bayernu Monachium boleśnie odczuł ruch powietrza wywołany przez dłoń przeciwnika.
Zobaczcie sami! Czy tylko nam się wydaje, że za podobne zachowanie powinna była być wlepiana jakaś dyskwalifikacja?
James Rodríguez showing a 'diver' how to really take a dive! pic.twitter.com/vYccQK2cXL
— Sportdec (@SportdecApp) 10 listopada 2017