Informacja o śmierci Jerzego Stuhra wstrząsnęła polskimi fanami kina i teatru. Jeden z najwybitniejszych polskich aktorów i reżyserów zmarł w wieku 77 lat. W mediach społecznościowych pożegnała go m.in. Karolina Korwin-Piotrowska.
- Wspaniały, wielki aktor, reżyser, kreator, GIGANT, na zawsze „Amator”, „Dekalog X” Kieślowskiego i „Biały”, „wodzirej” i „Spis cudzołożnic”, „Duże zwierzę”… Na zawsze „Shrek”, „Seksmisja”, „Deja vu”, „Kiler”… Na zawsze wiele filmów. Teatrów. Nagrań. I ta piosenka „Śpiewać każdy może”, część mojego dzieciństwa, śpiewałam non stop. Panie Jerzy, szacunek. Maciek, trzymaj się – napisała na Instagramie.
Jerzy Stuhr nie żyje. Był wielkim fanem futbolu! Tym klubom kibicował
Jerzy Stuhr nie ukrywał swojej ogromnej miłości do futbolu od najmłodszych lat. W 2012 roku został jednym z „Przyjaciół UEFA EURO”, które odbywało się w Polsce i na Ukrainie. Z wielką pasją opowiadał o meczach, które miał okazję oglądać na żywo.
- Nigdy nie zapomnę meczu Polska – ZSRR (1957), kiedy Gerard Cieślik strzelił dwie bramki! Byłem wielkim fanem Polonii Bytom, potem Wisły Kraków. Grali tam piłkarze, których dobrze znałem: Kazimierz Kmiecik, Adam Musiał – mówił cytowany przez Deon.pl.
Stuhr nie ukrywał także, że dobrze znał się z byłym prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, a obecnie wiceprezydentem UEFA, Zbigniewem Bońkiem.
- Kiedy dużo podróżowałem do Rzymu, często spotykałem na pokładzie samolotu Zbigniewa Bońka. Grał wtedy w AS Roma. Kupiłem synowi koszulkę tego klubu. Sprawiło mu to wielką radość! Ostatnio fascynuję się Interem Mediolan. Cieszę się, że mogę wspierać ludzi organizujących tak wielkie wydarzenie, jakim będzie UEFA EURO 2012 – mówił dwanaście lat temu.
Listen on Spreaker.