Zawodnicy nie mają siły na Euro 2024 po męczącym sezonie?
Pierwsze serie gier na Euro 2024 przynosiły wiele emocji i zaskoczeń względem oczekiwań kibiców. Początkowo budziło to ekscytację, jak wygrana Rumunii z Ukrainą czy Słowacji z Belgią, jednak później część fanów zaczęła dostrzegać, że mało jest faworytów, którzy spełnialiby pokładane w nich nadzieje względem nie tyle wyników, co poziomu gry – w zasadzie Hiszpania jako jedyna przeszła bez wpadki przez fazę grupową, wygrywając wszystkie trzy mecze, bardzo dobrze zaprezentowała się też reprezentacja Niemiec, która zremisowała tylko ze Szwajcarią. Wiele więcej obiekcji kibice mogli mieć względem choćby Francji, Anglii, Włochów czy Belgów – dwie pierwsze z tych drużyn zdobyły w grupie tylko 5 punktów, a dwie kolejne ledwie 4. A takie zespoły jak Chorwacja czy Ukraina nawet nie wyszły z grupy.
Jednej z przyczyn w takim stanie rzeczy można szukać w przeciążeniu spotkaniami u największych gwiazd piłki nożnej – w im lepszym zespole w ligach TOP 5 grasz, tym więcej spotkań rozgrywasz, bowiem dochodzisz do dalszych etapów krajowych i europejskich pucharów. Temat przeładowanego kalendarza jest podnoszony od dłuższego czasu, teraz podjął go dziennikarz Piotr Koźmiński w programie „Pogadajmy o piłce”. – Zbliżamy się powoli do granicy, że tych meczów jest za dużo. Niektórzy trenerzy mówią to odważniej, drudzy mniej, ale pewnie coś z tym będzie trzeba zrobić. To jest trochę turniej zmęczonych ludzi – mówi wprost Koźmiński.
Do cytowanych słów Piotra Koźmińskiego w krótkim komentarzu odniósł się Zbigniew Boniek. – Przy pięciu zmianach i mądrej rotacji to wstyd mówić, że można być zmęczonym… – napisał wiceprezydent UEFA na portalu X i wywołał, nie pierwszą już, żywą dyskusję wokół siebie. Fani zwracają uwagę na fakt, że sam Boniek grał w całkiem innych czasach i niewybrednie z niego żartują, a poza tym, będąc w strukturach UEFA, byłoby dziwnym, gdyby nie bronił decyzji tej organizacji choćby o zwiększeniu liczby meczów w Lidze Mistrzów: „Dziś taki Boniek z lat swojej świetności nie wytrzymałby nawet tempa ekstraklasy”, „Napisał Zibi Boniek, który przez 15 lat zagrał jakieś 450 meczów (30 na sezon) i skończył karierę w wieku 32 lat, bo był zmęczony”, „Ludzie są znużeni piłką. A wy jeszcze dowaliliście więcej meczów LM. Odbije się to UEFIE i FIFE czkawką” - czytamy w komentarzach.
Listen on Spreaker.