Podali oni wiele szczegółów związanych z podróżowaniem piłkarskich urzędników podczas tegorocznych finałów mistrzostw Europy. Temat jest o tyle dyskusyjny, gdyż impreza w Niemczech miała pod wieloma względami być ekologiczna, dlatego reprezentacjom nakazano ograniczenie podróży samolotowych, a miały korzystać z lądowych środków transportu. Tymczasem jak ustalił „The Times” Ceferin i jego świta korzystali bez opamiętania z odrzutowca Bombardier Challenger 64, mogącego pomieścić 12 osób. Koszt takiego odrzutowca to 20 mln funtów. Ale nie tylko ta kwota robi wrażenie, bo samolot z Ceferinem na pokładzie odbył aż 16 lotów w trakcie trwania EURO.
Słoweński szef europejskiej federacji piłkarskiej przemieszczał się nim nie tylko pomiędzy miastami w których były rozgrywane mecze mistrzostw Europy, ale trzykrotnie latał do domu w Lublanie. Co ciekawe, to w marcu tego roku czyli przed finałami w Niemczech, UEFA w raporcie na temat zrównoważonego rozwoju pochwaliła się tym, że w porównaniu do EURO w 2016 roku zredukowano aż o 75 procent loty podczas tegorocznych finałów. Nie wspomniano natomiast w raporcie, że Ceferin i wysocy rangą urzędnicy UEFA będą korzystali z tak częstych podroży odrzutowcem. Dziennikarze pokusili się o sporządzenie dokładnej listy lotów pomiędzy 15 czerwca a 9 lipca. Dla przykładu używano samolotu nawet do tak krótkich podróży jak z Dortmundu do Dusseldorfu, która trwała 14 minut, choć samochodem można szybko pokonać dystans pomiędzy tymi miastami, bo mniej niż w godzinę. Również na wszystkie mecze reprezentacji Słowenii Ceferin podróżował samolotem.