Piłka ręczna: Jurasik kończy z kadrą?

2010-02-03 1:30

W mistrzostwach Europy w piłce ręcznej był jednym z liderów reprezentacji Polski. Być może były to ostatnie występy Mariusza Jurasika (34 l.) w biało-czerwonej koszulce.

Już raz zakończył reprezentacyjną karierę - po mistrzostwach świata 2009. Jednak trener Bogdan Wenta (49 l.) przekonał go do powrotu na EURO 2010. Po ME historia się powtarza - Jurasik znów myśli o rezygnacji z gry w kadrze.

Przeczytaj koniecznie: Gwiazdor Jurasik

- Mam kilka tygodni, by to wszystko przemyśleć - tłumaczy "Super Expressowi". - Na pewno nie mogę grać w kadrze tak słabo, jak na mistrzostwach Europy. Zobaczymy też, czy będę zdrowy. W podjęciu decyzji pomoże mi rodzina.

Jurasik wrócił z Austrii niepocieszony. Twierdzi, że sami jesteśmy sobie winni, że nie zdobyliśmy medalu.

Patrz też: ME w piłce ręcznej - Szmal: Czułem się jak po narkotykach

- Mamy do siebie pretensje o to, jak przegraliśmy ten brązowy medal. Graliśmy, jakbyśmy się dwa lata nie widzieli i spotkali pięć minut przed meczem. Każdy chciał coś udowodnić, wyładować złość za mecz z Chorwacją, za tych sędziów. I to przyniosło fatalne efekty, przegrywaliśmy ośmioma bramkami do przerwy. To przepaść - przyznaje Jurasik.

Czytaj dalej>>


Jurasik twierdzi, że nigdy tak się nie denerwował na decyzje sędziowskie, jak podczas ME.

- Spotkanie z Chorwacją było bojem o wszystko. Wygrywając ten mecz, mielibyśmy co najmniej srebrny medal. Ale sędziowie nie pozwolili nam go wywalczyć. Na palcach jednej ręki można było policzyć ich zgodne decyzje. Za każdym razem jeden pokazywał coś innego, a drugi coś innego. I oczywiście piłka zawsze była dla Chorwatów. Pierwszą połowę powinniśmy wygrywać 5-6 bramkami, ale sędziowie cały czas trzymali wynik blisko remisu - narzeka Jurasik, który jednak wierzy, że ta reprezentacja wywalczy upragniony złoty medal.

- Ta drużyna niewiele się zmieni do igrzysk w Londynie. Może tam będzie złoto dla Polski? - rozmarza się.

Najnowsze