Andraż Kirm z Wisły Kraków ma deprechę

2010-06-12 6:00

Wystarczył jeden sezon w polskiej Ekstraklasie. Przed mundialem pomocnik Wisły Kraków Andraż Kirm (26 l.) nie może się pozbierać. - Jest przybity i smutny. Muszę go pocieszać - mówi "Super Expressowi" Milivoje Novaković (32 l.), napastnik FC Koeln i największa gwiazda reprezentacji Słowenii.

"Super Express": - W jakiej dyspozycji jest Kirm? Bo w barwach Wisły spisywał się na wiosnę bardzo przeciętnie.

- Na zgrupowanie przyjechał bardzo smutny. Był przybity tym, że stracił miejsce w składzie Wisły. Załamał go też finisz rozgrywek, to, że Wisła tak głupio dała się wyprzedzić Lechowi. Powiedziałem, że musi zapomnieć o niepowodzeniach w Polsce, bo teraz mamy przed sobą mistrzostwa świata, a on jest tu kluczowym graczem naszej kadry.

- W niedzielę zaczynacie mistrzostwa świata meczem z Algierią. Dobry rywal na początek?

- Niektórzy mówią, że to najsłabszy zespół w grupie, ale ja uważam, że to może być jedna z niespodzianek mundialu. Choć dobrze się stało, że na początek gramy właśnie z nimi, a nie na przykład z Anglią.

- Media w Słowenii oceniają, że będziecie walczyć z USA o drugie miejsce. Zgadzasz się?

- Słowenia nie boi się nikogo, nawet Anglików. To największa zaleta naszej kadry. Od nas nikt nic nie wymaga. Może właśnie ten psychiczny luz będzie naszym sprzymierzeńcem?

- Czy Słowenia może być jednym z odkryć mistrzostw?

- Słyszałem komentarze, że nie, ale przed eliminacjami, gdy mieliśmy walczyć z Czechami i Polską, też nikt na nas nie stawiał...

- Twoim partnerem w ataku FC Koeln jest Łukasz Podolski. W jakiej "Poldi" jest formie?

- "Poldi" to supersnajper. Polacy powinni żałować, że stracili takiego napastnika. Duet Podolski - Lewandowski byłby niesamowity. Na wasze szczęście mój drugi kolega z FC Koeln Adam Matuszczyk wybrał już wasz kraj.

Nie przegap!

Mecz Algieria - Słowenia, niedziela, 13.30 TVP 1

Najnowsze