Walka w Premier League, a więc najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii jest już zakończona. Nie oznacza to jednak, że fani nie mają się czym emocjonować. Obecnie trwają mecze barażowe w niższych ligach. W League One, czyli na trzecim szczeblu rozgrywek, szansę na awans nadal ma Sunderland. "Czarne Koty" mają za sobą bardzo trudny okres.
W ostatnich dwóch sezonów zanotowali dwa spadki. W obecnych rozgrywkach nie było innej możliwości, niż wywalczenie awansu do Championship. O promocję do wyższej ligi Sunderland musi walczyć w barażach. W czwartek odbyło się rewanżowe spotkanie w półfinale. Rywalem podopiecznych Jack'a Ross'a było Portsmouth. Pierwszy mecz na własnym terenie wygrały "Czarne Koty", ale tylko jedną bramką.
Rywalizacja na Fratton Park była więc zacięta i emocjonująca. W sześćdziesiątej pierwszej minucie doszło nawet do tego, że Luke O'Nien, wypadł za bandy reklamowe i wpadł na kibiców w pierwszych rzędach. Jeden z fanów gospodarzy dał popis chamstwa. Kilkukrotnie kopnął pomocnika w tylne części ciała, co wzburzyło innych zawodników Sunderlandu. O'Nien przyznał po meczu, że policja pytała, czy nie chce zgłosić tej sprawy. - Dostałem propozycję wniesienia oskarżenia, ale przecież to tylko piłka - odparł zawodnik.