- Gdy wczoraj wróciliśmy do wioski, nie byłem w stanie nawet włączyć komputera. Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa z Włochami, ale już dzisiaj rano przestaliśmy o tym rozmawiać, bo teraz przed nami Bułgaria - napisał Kurek.
- W ostatnich dniach czułem się źle, chyba się czymś zatrułem, ale na szczęście nie przeszkodziło mi to w występie. Obyśmy grali tak dalej - dodał.
Przeczytaj koniecznie: LONDYN 2012. Urszula Radwańska z orzełkiem na piersi
Z Bułgarią podopieczni trenera Anastasiego zmierzą się już we wtorek (31.07). Najbliżsi rywale biało-czerwoncyh pokonali w pierwszym meczu gospodarzy turnieju Wielką Brytanię 3:0.