Niewiele brakowało, żeby w jednej chwili pięknie zapowiadająca się kariera została brutalnie przerwana. - Wystarczyłyby dwa centymetry w inną stronę, a jeździłbym dziś na wózku inwalidzkim - powiedział rozstrzęsiony Neymar.
Zobacz: Gdzie obejrzeć skrót meczu Brazylia - Kolumbia [WIDEO]
Pomimo całego dramatu, 22-latek wybaczył Zunidze. - Nie nienawidzę go i nie chowam do niego urazy. Po prostu nic nie czuję. Trudno mi mówić o czymś, co skończyło dla mnie turniej, w tak ważnym momencie mojej kariery. Nie twierdzę, że Zuniga chciał zrobić mi krzywdę. Nie wiem, co się działo w jego głowie. Każdy, kto rozumie futbol mógł jednak zobaczyć, że to nie było normalne wejście - zauważył Brazylijczyk.
Kontuzja sprawiła, że Neymar opuścił półfinał z Niemcami (1:7) i nie zagra o trzecie miejsce z Holandią. Wcześniej zdążył rozegrać na mundialu pięć meczów i strzelić cztery gole.
Sam Zuniga przeprosił rywala i zapewnił, że jego atak nie był celowy. Kibice nie chcą mu uwierzyć. Otrzymał pogróżki, dlatego w ojczyźnie przydzielono mu policyjną ochronę.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail