Justyna Kowalczyk czaruje nie tylko na narciarskiej trasie, także gdy mówi na ważne tematy. Jej krytyczna ocena sportowców pchających się do polityki nie wymaga komentarza. Justyna jest wielka, a byli sportowcy w garniturach rozmieniają się na drobne.
No, nie takie znów drobne, pasienie brzucha w Europarlamencie wyceniono na 30 tysięcy. Miesięcznie ! Każdy bubek mądrzy się dziś o sporcie, choć nie ma o nim pojęcia. Politolog Chwedoruk wieszczy upadek futbolu, odrażający fizycznie Jerzy Urban proponuje zaoranie boisk, poseł Protasiewicz (ten od "heil Hitler") likwidował kiedyś PZPN, a Palikot wręczał mi świński ryj. Wycieranie sobie gęby ludźmi sportu stało się modne, bo bezkarne.
Podobno kochamy Ukraińców. Jak zatem ocenić słowa pisarza Witkowskiego, który otrzymane wino daruje "swojej Ukraince"? Pogarda i głupota. Facet żąda pół miliona zaliczki za kryminał. Tyle samo co piłkarz Wilusz za podpis. Obaj są niewiele warci, ale wymagania mają kosmiczne.
Polski hokej kona. Juniorzy zajęli ostatnie miejsce w światowej trzeciej lidze i spadli do czwartej. Grając z takimi potęgami, jak Węgry, Słowenia czy Ukraina zdobyli 5 goli, tracąc 29. Czas umierać!