Incydent miał miejsce już kilka dni temu. Jak się okazało, sprawca został wypuszczony przez sąd i oburzona ofiara uznała, że nadszedł czas na pokazanie światu, czego się dopuścił wobec niej. Trzy dni po tym jak Schmitt opuścił areszt, Margaux Pinot opublikowała w mediach społecznościowych fotografię swojej posiniaczonej i opuchniętej twarzy z krwawymi wybroczynami, wykonaną po ataku. Zdecydowała się także skomentować całe wydarzenie, pisząc: „Stałam się ofiarą przemocy domowej z rąk mojego partnera i trenera. Byłam wyzywana, bita, a moja głowa kilkakrotnie uderzyła o podłogę. W końcu zaczęłam być duszona. Myślałam, że umieram. Udało mi się jakoś uciec i znaleźć schronienie u sąsiadów, którzy od razu zawiadomili policję. Doznałam wielu urazów, w tym złamania nosa i orzeczono niezdolność do pracy przez 10 dni. Dzisiaj sąd zdecydował, że on został wypuszczony. Jak oszczerczo działali jego obrońcy, wobec moich ran i krwi rozlanej na podłodze mieszkania? Czego jeszcze było trzeba, może mojej śmierci? Prawdopodobnie żyję tylko dlatego, że uprawiam judo, to mnie uratowało. Myślę o tych, którzy nawet tyle nie mogą już powiedzieć” – zakończyła sportsmenka.
Szef białoruskiego związku piłkarskiego zatrzymany przez policję! Pilna informacja obiegła świat
Omikron zaatakował sportowców. Piłkarze zakażeni nową odmianą koronawirusa
Fotografia przedstawiająca pobitą kobietę pojawiła się w mediach społecznościowych w połowie tego tygodnia, 1 grudnia. To była reakcja wzburzonej Pinot na decyzję sądu kryminalnego w Bobigny, który zwolnił napastnika. Jak przekazano, stało się to z braku wystarczających dowodów winy. Sam Schmitt też był zresztą mocno poobijany, miał wyraźnie podbite oko. Zaprzeczył wersji podawanej przez judoczkę, utrzymywał, że to nie była żadna walka, tylko rodzaj... miłosnych zapasów kochanków. Zapewniał, że nigdy w życiu nie uderzył kobiety. Sąd uznał, że nie jest w stanie określić kto mówi prawdę. Pinot będzie się odwoływać od tej decyzji.
Związek zapłaci pływakom usuniętym z Tokio! Jest porozumienie
Margaux Pinot ma 27 lat i jest utytułowaną francuską judoczką startującą w wadze 63 i (ostatnio) 70 kg. Ma na koncie nie tylko złoto olimpijskie z Tokio w konkursie drużynowym, ale także indywidualne mistrzostwo Europy (i dwa wicemistrzostwa) oraz medale mistrzostw świata. Wygrywała też prestiżowe zawody Grand Prix oraz wiele imprez międzynarodowych jako juniorka.