- Zostaję w Santosie - te słowa wypowiedziane przez 19-letniego zawodnika chyba ucinają temat najbardziej wyczekiwanego transferu tego roku.
Przypomnijmy, że wpisaną w kontrakcie Neymara z Santosem kwotę odstępnego - 45 milionów euro - gotowych było zapłacić kilka europejskich klubów z Realem Madryt na czele. Wprawdzie władze brazylijskiego klubu powtarzały, że Neymara jeszcze tym razem nie sprzedadzą (tym bardziej, że za rok Santos będzie świętował stulecie istnienia), ale mało kto wierzył w te deklaracje.
Neymar jest smutny
Okazało się jednak, że Neymar faktycznie zostaje w Santosie, co ogłosił zresztą z wyjątkowo kwaśną miną. Ale to nie z powodu braku transferu, a przez porażkę już w ćwierćfinale Copa America. - Nie jestem sfrustrowany, jestem smutny, boprzegraliśmy - przyznał na lotnisku w Sao Paulo tuż po powrocie z Argentyny.