Paweł Wszołek wyprowadził piłkarzy Molde w pole
W pierwszej połowie Paweł Wszołek przeprowadził szarżę. Z prawej strony przedryblował rywali, wbiegł na pole karne, a następnie zagrał tak, że Ryoya Morishita z bliska posłał piłkę do siatki. Legia pokonała norweski zespół po dogrywce, a bramkę na wagę awansu zdobył Marc Gual, który oddał strzał, a piłkę wypuścił bramkarz Jacob Karlstroem. Kolejnym rywalem będzie Chelsea. Pierwszy mecz w Warszawie, rewanż w Londynie. Po meczu z Molde Wszołek wyznał, że dla niego Portugalczyk jest najlepszym szkoleniowcem, który pracuje w ekstraklasie.
Goncalo Feio o słowach gwiazdy Legii
Szkoleniowiec nie ukrywał zaskoczenia wypowiedzią podopiecznego. - Jest mi bardzo miło - odparł trener Goncalo Feio podczas konferencji prasowej. - Nie wiedziałem, że Paweł tak powiedział. To odpowiedzialność. Pozostaje mi ich nie zawieźć jako trener i człowiek. Żaden trener nie może nic osiągnąć, gdy piłkarze w niego nie wierzą. Żaden trener sam nie pracuje. Jeśli z całym sztabem coś im damy, ich rozwijamy, pozwalamy osiągać niektóre najlepsze liczby w karierze, powrót do kadry, kolejne kontrakty, być może transfery latem. Chciałbym w takim razie powiedzieć to publicznie, że dziękuje moim piłkarzom, bo pozwalają mi i sztabowi rozwijać się, realizować marzenia i kolejne kroki oraz walkę o trofea. Tak to funkcjonuje. Powiedziałem przed meczem, że nie ma w szatni Molde żadnego zawodnika, którego zamieniłbym na żadnego z naszych. To sa moi piłkarze i póki będą nimi, to będą najlepsi - podkreślił Portugalczyk.
Raków i Jonatan Braut Brunes znów to zrobią? Legia musi uważać na wikinga [ROZMOWA SE]
- Nie wiedziałem, że Paweł tak powiedział. To odpowiedzialność. Pozostaje mi ich nie zawieźć jako trener i człowiek. Żaden trener nie może nic osiągnąć, gdy piłkarze w niego nie wierzą - powiedział trener Goncalo Feio podoczas konferencji prasowej po wygranej Legii 2:0 z Molde w 1/8 finału Ligi Konferencji.