To były zamknięte zajęcia treningowe Toronto FC na Florydzie, gdzie kanadyjski zespół przebywa na co dzień ze względu na ograniczenia pandemiczne związane z podróżami. Wtem na zieloną trawę wparował olbrzymi aligator i urządził sobie słoneczną kąpiel. Piłkarze zareagowali niedowierzaniem, niektórzy robili sobie z odpowiedniej odległości zdjęcia na tle wyjątkowego (choć nie w tym stanie USA) zjawiska. Kiedy jednak zwierzę poderwało się z letargu i stanęło na czterech mocarnych łapskach, żartów już nie było, zawodnicy Toronto rozpierzchli się z krzykiem. - Po raz pierwszy widzę aligatora na żywo – przyznał jeden z piłkarzy. Na Florydzie jednak takie obrazki nie są zupełnie niespotykane, ten stan słynie z gigantycznej populacji tych gadów spokrewnionych z krokodylami. Dorosłe męskie osobniki amerykańskich aligatorów mierzą od 3,5 do 4,5 metra, ważą do pół tony i mają do 80 zębów.
Reprezentacja Polski na EURO się powiększy. Nowa decyzja piłkarskich władz
Oto film wideo ze spotkania piłkarzy Toronto FC z aligatorem na boisku: