Agata Wróbel

i

Autor: PIOTR BLAWICKI/SUPER EXPRESS Agata Wróbel

Niespodziewany zwrot w akcji pomocy medalistce olimpijskiej, Agata Wróbel na razie nie trafi do szpitala. „Nie mamy jej zgody”

2025-01-15 15:10

Na czwartek Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Porąbce – w porozumieniu z ministerstwami – zaplanował przewiezienie Agaty Wróbel do krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego, gdzie olimpijka miała uzyskać kompleksową pomoc. - Niestety, do tej pory nie mamy zgody pani Agaty na leczenie – mówi „Super Expressowi” kierowniczka GOPS, Barbara Czarnik-Kopaczka.

Wydawało się, że po decyzji premiera Donalda Tuska o przyznaniu podwójnej medalistce olimpijskiej mieszkającej w Czańcu dożywotniej renty specjalnej (ok. 5 tys. złotych), oraz po deklaracji wójta gminy Porąbka o poszukiwaniu nowego lokum dla zawodniczki i jej partnera (- Będziemy go opłacać deklarował u nas Paweł Zemanek), sprawa będzie mieć pozytywny finał. „Słyszałam o decyzji pana premiera, jestem oszołomiona. Serdecznie dziękuję” – powiedziała Wróbel w rozmowie z serwisem WP Sportowe Fakty.

W Porąbce łańcuch ludzi dobrej woli pomagających sportsmence był bardzo długi: od wspomnianych już urzędników aż po sąsiadów i mieszkańców Czańca. - Teraz najważniejsze jest, by pani Agata chciała się leczyć; by chciała dać sobie pomóc – mówił „Super Expressowi” wójt Zemanek

Tymczasem wiele wskazuje na to, że jednak nastąpił niespodziewany zwrot w akcji pomocy olimpijce. - Od początku tygodnia pani Agata nie odbiera moich telefonów. Nie mamy również od niej dokumentów pozwalających na wystawienie skierowania do placówki medycznej – dodaje Barbara Czarnik-Kopaczka.

Pracownica socjalna, która do tej pory utrzymywała kontakt z olimpijską, otrzymała od niej wiadomość dotyczącą braku zgody na szpitalną terapię. W tej sytuacji plany wdrożenia leczenia – a medalistka igrzysk w Sydney ma problemy m.in. ze wzrokiem, z poruszaniem się, doskwiera jej także polineuropatia i cukrzyca - muszą zostać odłożone. - Planowany na czwartek transport został odwołany - z żalem mówi pani kierownik GOPS.

Sama zawodniczka – jak można wnosić z jej wpisu w mediach społecznościowych – skupia się obecnie na samodzielnym poszukiwaniu nowego domu, w którym mogłaby zamieszkać z szóstką swych psów. „Szukam domu do wynajęcia. Nie mam żadnych wielkich wymagań, ale właśnie takiego domu potrzebuję. Musi być to dom ogrodzony z ogrodem, czy po prostu na działce, ale musi być ogrodzony i musi to być dom WOLNOSTOJĄCY ” - napisała. O planie leczenia i wizycie w szpitalu – jak widać – ani słowa.

Najnowsze