Jekaterina Koroliewa do Polski przyjechała reprezentować swój kraj na mistrzostwach Europy. Po zakończonych zmaganiach postanowiła wykorzystać czas wolny i wraz z innym sportowcem ze swojego kraju udała się nad wodę. Tam doszło do ogromnej tragedii. Jak wynika z relacji młoda zawodniczka zdecydowała się wskoczyć do jeziora z pomostu.
Według informacji podanych przez RMF FM po wypłynięciu na powierzchnię kobieta już nie ruszała się. Gdy kolega zauważył, że jego znajoma nie daje oznak życia wskoczył do wody na ratunek. Mimo szybkiej akcji służb ratunkowych i reanimacji, Koroliewa zmarła. Śledczy wyjaśniają teraz okoliczności zdarzenia. Prokuratura poinformowała, że wszczęte postępowanie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Nie znamy jeszcze dokładnej przyczyny śmierci kobiety. Policja została poinformowana przez operatora numeru 112. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, kobieta była reanimowana - powiedziała oficer prasowa policji w Ostródzie Anna Karczewska. Prokuratura nadal nie zna przyczyn śmierci 20-latki. - Przesłuchaliśmy osoby w charakterze świadków, żeby wyjaśnić zdarzenie. Nie znamy na razie przyczyny śmierci kobiety. Sekcja została zaplanowana na środę - poinformowała prokurator Małgorzata Hrybek na łamach portalu sportowefakty.wp.pl.
Polecany artykuł: