Ele Opeloge należny medal igrzysk olimpijskich z 2008 roku miała odebrać podczas grudniowej gali "Samoa Sports Awards". Wtedy jednak przeszkodą okazały się formalności. 31-latka na stałe mieszka w Nowej Zelandii, a pod koniec zeszłego roku nie miała jeszcze uregulowanych spraw, dotyczących pobytu w tym kraju. Powrót do ojczyzny sprawiłby więc, że do Nowej Zelandii nie miałaby już wstępu. Po kolejnych miesiącach wreszcie przybyła do Samoa, gdzie powitano ją jak bohaterkę.
Sztangistka wywołała spore zamieszanie. Na ceremonię wręczenia olimpijskiego krążka przybyło mnóstwo znanych osób i kibiców. Medal na ręce zawodniczki przekazał premier kraju, a przedstawiciele jednego z dzienników przyznali jej nagrodę w wysokości piętnastu tysięcy dolarów. Rząd Samoa niestety nie przewidział żadnej nagrody dla swojej sportowej bohaterki.
W Pekinie Opeloge zajęła czwarte miejsce w kategorii powyżej siedemdziesięciu pięciu kilogramów. Przed nią uplasowały się Olha Korobkowa i Marija Grabowiecka. Reprezentantki Ukrainy i Kazachstanu w zeszłym roku zostały jednak zdyskwalifikowane przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski za stosowanie dopingu.