Komisja lekarska stwierdziła, że leczenie Maradony obfitowało w „niedociągnięcia i nieprawidłowości”. Przypomnijmy, że „Boski Diego” zmarł w listopadzie 2020 roku na atak serca w Buenos Aires w wieku 60 lat. Stało się krótko po tym jak wrócił ze szpitala, w którym leczono go w związku z krwiakiem mózgu. Już kilka dni po śmierci Maradony rozpoczęło się śledztwo w kierunku ewentualnych zaniedbań lekarskich i w opiece nad piłkarzem. W 2021 roku panel 20 ekspertów powołanych do zbadania okoliczności śmierci Maradony stwierdził, że zespół medyczny działał w „niewłaściwy, niedostateczny i lekkomyślny sposób”. Jak podkreślono w tej opinii, Argentyńczyk miałby większe szanse na przeżycie przy właściwym leczeniu w odpowiedniej placówce medycznej.
Wśród oskarżonych osób są: neurochirurg i osobisty lekarz Maradony, Leopoldo Luque, psychiatra i psycholog, dwóch innych lekarzy, dwie pielęgniarki i ich szef. Wszyscy nie przyznają się do winy.
Erling Haaland wydał fortunę na zegarki. Tak pożegnał się z kolegami z drużyny, hojny gest
Cała ósemka zostanie osądzona na podstawie prawnej definicji zabójstwa opartej na zaniedbaniu popełnionym ze świadomością, że może ono prowadzić do śmierci osoby. Zgodnie z argentyńskim kodeksem karnym za takie przestępstwo grozi od 8 do 25 lat więzienia. Data procesu nie została jeszcze ustalona.
Mario Baudry, mecenas jednego z synów Maradony, powiedział agencji Reuters, że legenda futbolu była „bezradna” przed śmiercią. „Gdy tylko zobaczyłem okoliczności, stwierdziłem, że to było zabójstwo. Teraz kończymy pewien etap” – podkreślił prawnik.
Anna Lewandowska pokazała się bez makijażu i się zaczęło! Internauci skomentowali jej wygląd
Skargę na pracę lekarzy złożyły dwie córki Maradony. Na konferencji prasowej w listopadzie 2020 r. oskarżony obecnie dr Luque płakał, zapewniając, że zrobił wszystko, co mógł, by uratować życie przyjaciela.