Początek października 2005 roku kompletnie odmienił życie Otylii Jędrzejczak. Trzykrotna medalistka olimpijska w tragicznym wypadku straciła ukochanego brata, Szymona. Trzykrotna triumfatorka Plebiscytu "Przeglądu Sportowego" również odniosła w nim obrażenia.
Polska pływaczka na łamach portalu "SportoweFakty.wp.pl", opublikowała jeden z listów, który napisała do brata. Na łamach książki "Otylia. Moja historia", która ukaże się 27. listopada, Jędrzejczak przerywa milczenie, opisując swoje życie. Przedpremierowo opublikowana wiadomość wyciska łzy!
- Mogłam nie myśleć o innych, tylko o nas i iść na czołówkę. Ale naprawdę najodpowiedniejsze w tym momencie wydało mi się pole. Nie jestem rewelacyjnym kierowcą, jednak nikt się ze mną nie obawiał jeździć, również Ty. (...) Jak mam sobie wybaczyć? Nie ma takiej możliwości. Wiem jedno: że gdyby nie rodzice, zginęłabym - czytamy w liście cytowanym na "Sportowych Faktach". - Tamtego dnia skończyło się moje życie. Teraz muszę się nauczyć żyć od nowa - dodawała.
35-letnia pływaczka jest jedną z najbardziej utytułowanych sportsmenek w Polsce. Otylia Jędrzejczak jest dwukrotną mistrzynią świata i pięciokrotną mistrzynią Europy. W 2019 roku trafiła do International Swimming Hall of Fame.