Pływackie kostiumy

2008-12-12 15:50

Międzynarodowa federacja pływacka zastanawia się nad wprowadzeniem zakazu stosowania kostiumów, które są wytworem rewolucyjnych technologii. A wszystko po to by wyrównać szanse.

Prawie 90 procent ustanowionych w ostatnim roku rekordów świata pobili zawodnicy ubrani  w "rekinie" stroje LZR Racer Speedo i Diany. Kostiumy zmniejszają opór wody, ale mają tę wadę, że są stosunkowo drogie.

W dodatku Speedo stale udoskonala swój produkt i za każdym razem "najnowsza wersja" jest droższa od poprzedniej. To sprawiło, że w pływaniu pojawił się problem "technologicznego dopingu", bowiem nie każdego pływaka i pływaczkę stać na najnowsze kostiumy.

Czy jednak powrót do czasów, gdy panowie wskakiwali do wody w slipach, a panie w mocno wyciętych jednoczęściówkach jest możliwy? Raczej nie. Zbyt silna jest presja potężnych firm, zbyt wiele zainwestowano w nowe technologie, by z nich całkiem zrezygnować.

Wszystko wskazuje, że FINA pójdzie na swego rodzaju kompromis. Technologiczny wyścig będzie trwał, ale na rok przed kolejnymi igrzyskami wprowadzanie nowości będzie zatrzymywane. Do olimpijskiego basenu będą mogli wskakiwać zawodnicy w kostiumach, które mają już rok i zdążyły w jego trakcie odpowiednio stanieć.

Najnowsze