Pogrzeb Pelego. Króla futbolu żegnały tysiące kibiców z całego świata
Pele zmarł 29 grudnia 2022 roku. Jego odejście nie było takim zaskoczeniem, jak choćby śmierć Diego Maradony. Obaj mierzyli się z problemami zdrowotnymi, jednak Brazylijczyk już od listopada przebywał w szpitalu, a kolejne informacje, jakie docierały do mediów, nie dawały nadziei na poprawę stanu zdrowia piłkarskiej legendy. Jego śmierć wywołała wielkie poruszenie w sercach kibiców z całego świata, mimo że niewielu z obecnych fanów miało okazję oglądać go na żywo, bo największe sukcesy święcił on ponad 50 lat temu. Jego historia odcisnęła tak duże piętno na całej piłce nożnej, że do dziś rozpamiętywane są jego osiągnięcia, przez co trudno się dziwić, że na pożegnanie Pelego wybrały się tysiące kibiców z Brazylii i całego świata.
Brazylia nie zdołała uczcić Pelego sukcesem
Wielu fanów wierzyło, że Brazylia będzie jednym z kandydatów do zwycięstwa w niedawno zakończonych mistrzostwach świata. Pele, choć w złym stanie, starał się śledzić poczynania swoich następców. Wydał nawet oświadczenie, gdy Neymar zrównał się z nim liczbą bramek strzelonych w barwach reprezentacji Brazylii. "Canarinhos" nie zdołali jednak dotrzeć nawet do strefy medalowej, przegrywając w ćwierćfinale z Chorwacją. Tym samym nie zdołali sięgnąć po medal, który mogliby zadedykować odchodzącej legendzie. Pożegnanie Pelego na stadionie Santosu przyciągnęły niezliczone tłumy piłkarskich gwiazd, oficjeli oraz zwykłych kibiców i każdy, kto odstał swoje w kolejce, mógł pożegnać ukochanego gwiazdora.