Łukasz Teodorczyk najprawdopodobniej nie może poradzić sobie z frustracją. Polski napastnik ostatni raz zdobył bramkę ponad dwa miesiące temu i od tamtej pory pozwala sobie na niezbyt eleganckie zachowania. Najczęściej pokazuje środkowy palec i staje się z tego znany w belgijskich mediach. O ile na początku pozdrawiał nim jedynie swojego klubowego kolegę Franka Boeckxa, życząc mu powodzenia podczas spotkania, teraz zaczął traktować nim zupełnie obce osoby.
Kilka dni temu dziennik "Het Laatste Nieuws" opublikował zdjęcie, na którym "Teo" pokazuje środkowy palec fotografowi i bynajmniej nie jest to miły gest. Tym razem reprezentant Polski po raz kolejny zdecydował się na wyjątkowo prostackie zachowanie i "pozdrowił" palcem fanów Anderlechtu. Według Petera Vandenbempta, dziennikarza Radio 1, napastnik wyszedł z autokaru i bez powodu pokazał chamski gest w stronę kibiców swojej drużyny. Po chwili został uspokojony przez klubowego kolegę.
Les vilains gestes de Teodorczyk – 7SUR7.be https://t.co/uCQWJjg6ZW pic.twitter.com/TNPk3PsRKO
— Patrick (@Toutpourfoot) 15 maja 2017
Działo się to przed ważnym spotkaniem Anderlechtu z Club Brugge (1:1). Te dwie ekipy walczą o mistrzostwo Belgii. Teodorczyk nie grał w pierwszym składzie. Wszedł na boisko w 54. minucie, jednak nie zdołał zdobyć bramki. Frustracje, pretensje i żal do kolegów z drużyny - tak można podsumować jego występ. Napastnik nie zdobył bramki od ponad dwóch miesięcy.
