- Przygotowując się do EURO nie graliście o stawkę. Mecze towarzyskie mecze różnią się od spotkań o punkty, o pozostanie w turnieju. Do końca chyba sami nie wiecie na co was stać, dlatego Polska może nas trochę zaskoczyć, ale nie będzie to miało wpływu na przebieg piątkowego meczu. Nas interesuje tylko zwycięstwo – zapowiedział stoper Hellady.
- Z Bundesligi zna pan doskonale Roberta Lewandowskiego. Będzie trudny do upilnowania?
- Kojarzę wielu polskich piłkarzy grających w Niemczech. Nie tylko Lewandowski, ale cała trójka z Borussii Dortmund będzie bardzo groźna. Nie chciałbym jednak wystawiać indywidualnych cenzurek. Na pewno będziecie trudnym przeciwnikiem, ale wierzę w zwycięstwo Grecji!
ZOBACZ: Najseksowniejsze dziewczyny gwiazd Euro 2012 - ZDJĘCIA
- W Polsce panuje opinia, że Grecja gra najbardziej nudną piłkę w grupie A…
- Tak, jesteśmy nudnym zespołem, ale to my gramy na trzecim EURO z rzędu, a w eliminacjach nie przegraliśmy dziesięciu meczów, w siedmiu odnosząc zwycięstwo. Nie interesują mnie opinie innych, mnie zależy tylko na tym żeby wygrywać.
- Marzycie o powtórzeniu sukcesu z 2004 roku, kiedy sięgnęliście po mistrzostwo Europy?
- Na razie naszym celem jest wyjście z grupy, gdy to się uda będziemy chcieli zajść jak najdalej. Czy do finału? Wszystko jest możliwe. Jesteśmy pewni swoich umiejętności i pełni wiary w to, że marzenia się spełniają. Żeby nasze pragnienia mogły stać się rzeczywistością, musimy wygrać na inaugurację. Dobry wynik w pierwszym spotkaniu sprawi, że będziemy ze spokojem czekać na kolejne gry.
- Kryzys greckiej gospodarki nie odbija się na atmosferze w drużynie?
- Przyjechałem tu by grać w piłkę, a nie rozmawiać o polityce. Ta dziedzina mnie nie interesuje.