Przerażające informacje dotarły do Polski. W wieku zaledwie 30 lat opuściła nas argentyńska piłkarka, Florencia Guinazu. Zawodniczka klubu Atletico Argentino straciła życie przez swojego partnera, który w sobotę 6 kwietnia 2024 roku wtargnął do jej posiadłości i dokonał brutalnego morderstwa. Kobieta pozostawiła dwójkę dzieci w wieku pięciu i siedmiu lat.
Nie żyje Florencia Guinazu. Gwiazda zamordowana przez partnera
Media w Argentynie podały przerażającą wiadomość. Piłkarka Florencia Guinazu nie żyje, a szczegóły jej śmierci odbierają mowę. Kobieta została zaatakowana przez swojego partnera we własnym domu. Szczegóły zbrodni miały być wyjątkowo makabryczne. Tamtejsi dziennikarze donoszą, że mężczyzna udusił, bądź śmiertelnie pobił swoją ukochaną, po czym popełnił samobójstwo. Przed tym, jak morderca dopuścił się zbrodni, zostawił na drzwiach zawodniczki krótką wiadomość, w której sugerował, że dzieci piłkarki mogły być świadkami morderstwa.
- Zadzwoń na policję, dzieci zostały same - brzmiała treść listu zostawionego przez oprawcę.
Wiadomość została znaleziona przez sąsiada zmarłej, który powiadomił policję. Tamtejsi funkcjonariusze odnaleźli dwa ciała.
Bardzo smutnym aspektem sprawy jest fakt, że tragedii można było uniknąć. Zawodniczka przed śmiercią miała zgłaszać służbom, że jej partner zachowuje się agresywnie. Niestety, na wezwania piłkarki nikt nie zareagował. Argentyńskie Ministerstwo Sprawiedliwości wydało stosowny komunikat w sprawie zmarłej i obiecuje, że przeprowadzi bardzo dokładne dochodzenie w sprawie śmierci Florencii Guinazu. Jak na razie motywy mordercy nie zostały podane do informacji publicznej.