Podopieczny trenera Jacka Miciula udowodnił na basenie w Herning w Danii, jak znakomicie opanował sztukę nawrotów. Po prostu rozłożył rywali i dał im lekcję techniki oraz taktyki. Na mecie miał 1,01 s przewagi nad Węgrem Bernekiem i 1,98 s nad Niemcem Dienerem. Nie musiał dać z siebie wszystkich sił - do rekordu Polski zabrakło prawie 2 sekund.
Zobacz również: MŚ siatkarek. Piotr Makowski ogłosił skład reprezentacji Polski
Piąte miejsca zajęli w czwartkowych finałach: żeńska sztafeta 4x50 m kraulem (1.38,78 min), Konrad Czerniak na 50 m kraulem (21,43 s) i Paweł Korzeniowski na 400 m kraulem (3.41,64), tuż przed Filipem Zaborowskim (3.42,00).
Aż cztery złote medale w ośmiu finałach zdobyli wczoraj Rosjanie, a sukces zwieńczyli rekordem świata w męskiej sztafecie 4x50 m kraulem - 1.32,38 min.