Seksafera w reprezentacji Francji: Ribery współżył z nieletnią?

2010-04-20 5:00

Francja jest w szoku po tym, gdy okazało się, że kilku czołowych piłkarzy reprezentacji "Trójkolorowych" podejrzewanych jest o seks z nieletnią prostytutką. W ogniu przesłuchań paryskiej policji znalazł się sam Franck Ribery (27 l.). Afera miałaby jeszcze dotyczyć Sidneya Govou (31 l.) i jednego z reprezentantów Francji, który gra w Hiszpanii.

Cafe Zaman - jedna z najmodniejszych dyskotek w Paryżu - w szykownej ósmej dzielnicy, na Champs Elysées. To ulubione miejsce wielu francuskich piłkarzy. Okazuje się, że nie kończyło się tylko na drinku i niewinnych pogaduszkach. W ręce policji trafił niejaki Alou, stręczyciel, który miał podsuwać - także piłkarzom - młode, atrakcyjne prostytutki zatrudnione w tym klubie.

Przeczytaj koniecznie: Francuscy piłkarze ostro zabalowali - Franck Ribery ma kłopoty

Źródła policyjne przyznają nieoficjalnie, że 2-3 reprezentantów nie oparło się pokusie. Problem polega na tym, że marokańska prostytutka, z którą mieli współżyć, była nieletnia, a to oznacza, że piłkarze popełnili przestępstwo, za które we Francji grozi nawet do 3 lat więzienia i 45 tysięcy euro grzywny.

Adwokaci zawodników stanowczo zaprzeczają, aby ich klienci byli winni.


Przeczytaj koniecznie: Ribery zdecyduje za tydzień

- Franck Ribery był przesłuchiwany w charakterze świadka dlatego, że zna osobę z otoczenia sutenerów. Dla nas ta afera kończy się w tym miejscu - oświadczyła jego adwokat, Sophie Bottai, ale nie wszyscy wierzą w te wyjaśnienia. Policja przyznała, że jeden z zawodników potwierdził utrzymywanie stosunków z marokańską prostytutką. Szefowie francuskiej federacji są przerażeni. 11 maja Raymond Domenech ma ogłosić kadrę na finały mundialu. Gdyby kilka gwiazd usłyszało zarzuty, to "Trójkolorowi" mogliby zostać zdziesiątkowani, bo oskarżeni na pewno nie pojechaliby na mundial.

Najnowsze