Ruch Chorzów - Bytovia 2:0
Bramki: Michał Stasiak 3 (s), Mateusz Majewski 41
To był znakomity występ Ruchu, który zgodnie z zapowiedziami trenera Juana Ramona Rochy, zdominował przeciwnika, częściej utrzymywał się przy piłce i pewnie zainkasował trzy punkty. Bardzo dobrze spisała się ofensywa Niebieskich, w której prym wiedli Miłosz Przybecki, nieuchwytny dla defensorów rywali, oraz Mateusz Majewski.
Ten drugi już w debiucie w barwach chorzowian zdobył gola. To było trafienie na 2:0, zamykające spotkanie i właściwie pozbawiające gości nadziei na sukces. Do tego momentu, przez 40 minut, na murawie w Chorzowie trwało wyrównane spotkanie, a gospodarzy ratowała nawet heroiczna interwencja gracza z pola na linii bramkowej.
Zadecydowały jednak indywidualności. Wspomniany Przybecki i Majewski. Ten pierwszy wrócił do wysokiej formy i na murawie zdawał się pozostawać nieuchwytny dla przeciwników. On też wypracował pierwsze trafienie, zmuszając do błędu Stasiaka, który wpakował futbolówkę do własnej siatki.
Ruch po zdobyciu trzech punktów zbliżył się do zespołów zalegających w strefie spadkowej. Do GKS-u Tychy, ostatniej bezpiecznej ekipy Nice 1. ligi, piłkarze Rochy tracą pięć punktów.
