Tragedia na stadionie w Indonezji

i

Autor: Yudha Prabowo/AP

Koszmar po meczu ligowym

Są winni tragedii na stadionie w Indonezji. Pierwsze oskarżenia po śmierci 131 osób

2022-10-07 13:07

Sportowy świat był ostatnio zszokowany wydarzeniami, do których doszło na stadionie piłkarskim w Indonezji. Tragedia miała miejsce po meczu Arema FC – Persebaya FC. W zamieszkach, które nastąpiły po zakończeniu spotkania, zginęło co najmniej 131 osób. Od razu też rozpoczęto poszukiwanie winnych dramatu – i są już pierwsi oskarżeni o dopuszczenie do koszmaru.

Zarzuty karne postawiono do tej pory sześciu osobom, w tym funkcjonariuszom policji i organizatorom – przekazał szef policji w Indonezji. Zostaną oni oskarżeni o zaniedbanie skutkujące śmiercią ludzi, za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Katastrofa wydarzyła się, kiedy policja wystrzeliła gaz łzawiący w fanów, którzy wtargnęli na boisko po porażce swojej drużyny. Setki widzów ratowały się potem ucieczką przez wąskie wyjścia, co spowodowało śmiertelną panikę i tratowanie ludzi.

Wściekli się, bo ich drużyna przegrała. Gigantyczne zamieszki na boisku

Od razu po tragedii krytykowano działania policji, która użyła gazu łzawiącego. Lokalny komendant policji w Malang, gdzie doszło do incydentu, został zwolniony, a dziewięciu innych funkcjonariuszy zostało zawieszonych.

Obecnie oskarżeni są trzej policjanci uczestniczący w wydarzeniach, którzy użyli gazu, szef komitetu organizacyjnego drużyny Arema FC i jeden z ochroniarzy klubu. Dwóch policjantów kazało swoim kolegom odpalić gaz łzawiący. Trzeci wiedział o przepisach bezpieczeństwa FIFA, które zabraniają stosowania gazu podczas meczów, ale nie uniemożliwił jego użycia – przekazał lokalnym mediom szef krajowej policji Listyo Sigit Prabowo.

Władze poinformowały, że tej nocy na stadionie było około 2000 funkcjonariuszy, w tym kilka jednostek policji i żołnierzy. Nagrania wideo z incydentu przedstawiały kibiców Aremy, którzy wybiegli na boisko po ostatnim gwizdku (bo ich zespół uległ 2:3), a policja w odpowiedzi użyła gazu łzawiącego.

Rośnie liczba ofiar tragedii na meczu w Indonezji! Surowa reakcja prezydenta kraju

Ponad 320 osób zostało rannych, bowiem kibice zostali podeptani i byli duszeni podczas panicznej ucieczki przed gazem. Wiceminister ds. dzieci i kobiet w Indonezji powiedział, że ofiarami byli między innymi dzieci i młodzież w wieku od 3 do 17 lat. Nagrania online pokazują fanów wspinających się przez płoty, by uciec. Pojawiły się także w sieci filmy pokazujące martwe ciała na murawie.

– Widzieliśmy siły policyjne biegające po boisku, brutalnie kopiące ludzi. To jest całkowicie niedopuszczalne zachowanie – powiedziała BBC Jacqui Baker, ekspert ds. policji.

Wstrząsające wieści o stanie zdrowia Cristiano Ronaldo! W życiu Portugalczyka rozgrywa się kolejny dramat

Ale policja się broni i utrzymuje, że organizatorzy z ramienia klubu nie spełnili wymogów bezpieczeństwa, wpuszczając większą liczbę osób niż mieszczą trybuny. Jej przedstawiciele wskazali także, że wyjścia były zbyt wąskie, by ludzie mogli pomieścić się, gdy tłum gęstniał.

Najnowsze