Jak informuje niemiecki "Bild", lekarze w Grenoble, gdzie leży "Schumi", wciąż nie są w stanie nawet w przybliżeniu określić, kiedy legendarny kierowca może się wybudzić - może za kilka dni, może za kilka miesięcy, może wcale...
Przeczytaj: SOCZI 2014. Olimpijska awantura o „Luz w d...” Jana Ziobry!
Jedno jest pewne - szanse na to, że odzyska przytomność maleją z każdym dniem. Niemiec już od 40 dni jest w śpiączce. Temperatura jego ciała została sztucznie obniżona o kilka stopni, żeby zmniejszyć opuchliznę mózgu. Metabolizm w stanie śpiączki jest spowolniony, Schumacher coraz bardziej się kurczy. Ćwiczenia wykonywane przez fizjoterapeutów są w stanie jedynie spowolnić proces redukcji masy mięśniowej.