Gustavo Matosas

i

Autor: East News Gustavo Matosas

Selekcjoner zrezygnował z prowadzenia kadry z... nudów. Kuriozalne tłumaczenie trenera

2019-09-05 15:16

Dla każdego piłkarza gra w barwach drużyny narodowej to największa nobilitacja w karierze. Podobnie jest w przypadku trenerów, choć tutaj sprawa bywa nieco bardziej skomplikowana. Bo praca selekcjonera jest specyficzna, ale większość szkoleniowców uznaje to za duże wyzwanie. Nieco inaczej do swojego zadania podszedł natomiast Gustavo Matosas, były selekcjoner Kostaryki. Z pracy selekcjonera zrezygnował z... nudów.

Sytuację związaną z dymisją szkoleniowców, karuzelą trenerską i wszystkim, co z tym związane znamy doskonale z polskich boisk. Nie brakuje kuriozalnych powodów zwolnień trenerów, ale nowe trendy postanowił wyznaczyć Matosas. Były urugwajski piłkarz pochodzenia argentyńskiego to znana postać w Ameryce Południowej. Defensywny pomocnik niemal całą karierę spędził w klubach z tego kontynentu.

Dla reprezentacji Urugwaju zagrał kilka spotkań. Karierę piłkarską zakończył na początku XXI wieku mając 34 lata. Niemal od razu zdecydował się zmienić strój piłkarski na strój trenerski i rozpoczął pracę szkoleniowca. Dość niespodziewanie w październiku 2018 roku został selekcjonerem reprezentacji Kostaryki. Drużynę narodową prowadził w zaledwie ośmiu spotkaniach.

I postanowił... zrezygnować. W zasadzie nie powinno być w tym nic dziwnego, gdyby nie tłumaczenie Matosasa. - Prowadzenie reprezentacji nie jest dla mnie, czyniło mnie to bezproduktywnym. Umierałem oglądając wideo, aby przygotowywać mecze, to nie jest coś, co mnie pasjonuje. Chcę trenować zawodników każdego dnia, natomiast teraz widziałem ich przez jeden tydzień na dwa miesiące. Bardzo mi to ciążyło. Nie sądziłem, że bycie selekcjonerem może być tak nudne. Nie żałuję jednak swojego wyboru i nie odchodzę sfrustrowanym, ponieważ dałem z siebie wszystko. W przyszłości nie będę jednak ponownie pracował jako selekcjoner, ponieważ nie mogę trenować zawodników tylko raz na dwa miesiące. Ta praca jest nie dla mnie - wyjaśnił były selekcjoner Kostaryki, który według zagranicznych mediów ma niebawem podpisać umowę z meksykańskim klubem.

Najnowsze