Spotkania derbowe zawsze wzbudzają pokłady ogromnych emocji wśród kibiców przeciwnych drużyn. Rywalizacja pomiędzy nimi zazwyczaj zaczyna się już przed wejściem na stadion.
Nie inaczej było w niedzielę, kiedy to około 300 fanów Torino zaatakowało autokar z piłkarzami Juventusu Turyn. W kierunku pojazdu poleciały kamienie, butelki, a nawet jajka. Włoskie media poinformowały, że jedna z szyb została wybita, lecz na szczęście żaden piłkarz "Starej Damy" nie został ranny.
Przeczytaj: Kamil Glik i Torino lepsi od Juventusu w derbach Turynu! Historyczna wygrana po 20 latach
Atmosfera była bardzo gorąca, a kulminacja nienawiści nastąpiła na trybunach. Fani Torino prowokowali swoich rywali, a chuligani Juventusu w odwecie rzucili w ich sektor bombę!
Wybuch była na tyle silny, że odłamki z krzeseł raniły dziewięć osób, które trafiły do szpitala z zawrotami głowy, otarciami, czy problemami z uszami. Policja podobno zidentyfikowała już jedną osobę, która jest odpowiedzialna za rzucenie bomby.
Na boisku lepsze okazało się Torino. Zespół Kamila Glika pokonał Juventus Turyn 2:1 i był to pierwszy taki sukces od 20 lat.